Jezus syn Dawida (2 Sm 5,1-3)

Dawid, którego Bóg uczynił pasterzem swego ludu (por. 2 Sm 5,2), był ósmym synem Jessego z Betlejem. Jezus – wielki Pasterz i Stróż (gr. „epískopos”) dusz naszych (1 P 2,25; por. Hbr 13,20) – jest jedynym Synem Bożym, który dla nas stał się człowiekiem, synem Dawida według ciała (Rz 1,3).

Dawid miał lat trzydzieści, gdy został królem, i panował przez lat czterdzieści (2 Sm 5,4). Jezus także miał trzydzieści lat, gdy zaczął głosić Królestwo. Jego panowaniu nie będzie końca (Łk 3,23; 1,33).

Dawid został namaszczony na króla po Saulu: najpierw przez proroka Samuela, gdy był jeszcze chłopcem (1 Sm 16,13); potem ‑ gdy wrócił z wygnania ‑ na króla Judy, (2 Sm 2,4), a siedem lat później – na króla całego Izraela (5,3). Jezus został namaszczony Duchem Świętym i mocą, aby ogłosić nadejście królestwa Bożego (Łk 4,18; Dz 10,38).

Przed swoim wywyższeniem Dawid był skazany na śmierć przez obłąkanego króla Saula i jako banita musiał uciekać z kraju (1 Sm 19,10; 20,31; 22,1-4). Jezus został odrzucony przez kapłanów i przywódców Izraela, ponieważ wykazywał jasno, że w nim wypełniają się zapowiedzi Prawa i Proroków (Łk 20,41-44; 22,66-71); został zabity przez pogan, choć rzymski sędzia po trzykroć stwierdził Jego niewinność (23,4.15.22). Jako „król żydowski” został wyszydzony, a przecież na krzyżu właśnie zaczął zwyciężać: w sercach Żydów ‑ jak Józef z Arymatei i Nikodem (J 19,38-40), pogan – jak dowódca plutonu egzekucyjnego (Łk 23,47), i grzeszników – jeden z ukrzyżowanych z Nim przestępców (23,42-43).

Dawid pokonał Jebusytów i zdobył Jerozolimę, gdzie założył swoją stolicę. Jezus zmiażdżył przebitymi stopami łeb diabła (por. Rdz 3,15) i ustanowił wieczne i powszechne królestwo, które od Jerozolimy rozprzestrzeniło się na cały świat. Nie ma ono granic etnicznych ani politycznych, bo jego terytorium stanowią ludzie wyzwoleni z grzechu i z lęku przed śmiercią. On króluje w niebiańskim Jeruzalem i zdobywa ciągle twierdze ludzkich serc, jak Zacheusza w Jerychu (Łk 19,5-6) czy Szawła pod Damaszkiem (Dz 26,12-19). Wszyscy nieprzyjaciele padną pod Jego stopami, a jako ostatni wróg zostanie przez Niego pokonana śmierć (1 Kor 15,25-26).

Dawid – choć umiłowany przez Boga – był grzesznikiem i nie jeden raz schodził z Bożej drogi siejąc wokół krzywdę ludzką i śmierć (2 Sm 12,9-14; 24,17). Jezus, wolny od grzechu, przyszedł wyzwolić wszystkich pozostających pod władzą diabła (por. Łk 23,41; Hbr 4,15; Dz 10,38).

Dawid zjednoczył pod swoim berłem pokolenia izraelskie na podstawie więzów krwi – «my twoje kości i ciało» (2 Sm 5,1), i zawarł z nimi przymierze. Jezus zebrał w jednej owczarni tych, którzy Mu uwierzyli – Żydów i pogan – i złączył ich ze sobą jako swoje Ciało – Kościół powszechny (Ef 2,14-16; 1 Kor 12,27). Nowe i wieczne Przymierze w Jego Krwi jest dla nas gwarancją życia wiecznego.

Grób Dawida znajduje się w Jerozolimie aż po dzień dzisiejszy (Dz 2,29), choć można mieć wątpliwości co do jego lokalizacji akurat na parterze Wieczernika. Grób Chrystusa okazał się pusty trzeciego dnia po Jego śmierci, bo On zwyciężył śmierć i jest Sędzią żywych i umarłych (por. 2,30-36).

            Męczennicy w czasach Nerona śpiewali: «Christus vincit, regnat, imperat», katolicy meksykańscy w XX wieku szli na śmierć z okrzykiem: «Viva Cristo Rey!», my dziś w Polsce wołamy: «Króluj nam, Chryste!» Oby zakrólował w każdym ludzkim sercu.

  1. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP