Talenty dla każdego, czyli 7 darów Ducha Świętego - ks. W. Rebeta

„I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia” (Ef 4,30)

 Czy Rafał Blechacz ma talent? Pytam się oczywiście o naszą „dumę narodową”, jakim jest bezapelacyjny zwycięzca Konkursu Chopinowskiego z 2005 r. Ten, wówczas, 22-letni pianista wprost zachwycił jurorów.

 

Jego nauczyciele zgodnie twierdzą: w Rafale spotkały się ze sobą niezwykły talent, ale i ogromna pracowitość. Bez tych dwóch elementów nie byłoby tak wspaniałego efektu.

            Podobnie jest w życiu duchowym chrześcijanina. Z jednej strony oddziaływuje Bóg, z drugiej zaś potrzebna jest współpraca ze strony człowieka. Dary Ducha Świętego są pewną zdolnością, dzięki którym człowiek może odpowiadać we właściwy sposób na Boże poruszenia i natchnienia. Bez tego podłoża ludzki wysiłek nie mógłby odpowiednio zaowocować. Jezus powiedział do uczniów: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Bez działania Ducha, którego Jezus nam od-dał w swojej Passze (por. J 19,30), człowiek nie jest w stanie prowadzić życia z wiary, która wiedzie ku zbawieniu.

Siedem darów Ducha Świętego otrzymuje chrześcijanin w sakramencie bierzmowania. Nie są one zatem pierwszym i podstawowym darem, jakim jest udzielenie się Ducha podczas chrztu, ani też nie wyczerpują całej gamy różnorodnych sposobów oddziaływania Ducha Świętego w życiu wierzącego (np. charyzmaty). Dary Ducha Świętego stanowią jednak konieczne dopełnienie wcześniejszego obdarowania, dzięki którym ochrzczony może dojrzewać i rozwijać się na miarę Bożego zamysłu. Wszak człowiek stworzony jest „na obraz i podobieństwo” Boże, ale przecież nie od razu takim jest; dopiero może się nim stawać. To pewien proces. Najpierw jest dzieciństwo, a dopiero po wielu latach przychodzi dorosłość. Także w życiu opartym na autentycznej wierze następuje wzrost i rozwój. Bóg pragnie mieć synów człowieczych doskonałymi – „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty!” (Kpł 11,44). Bez odpowiednich zdolności, bez specjalnego obdarowania ze strony Ducha Świętego, nigdy to nie będzie możliwe. Tak jak Rafał Blechacz wziął udział w konkursie, tak każdy chrześcijanin uczestniczy w swoistych zawodach, których stawką jest życie wieczne. Sama praca, choćby ktoś nie wiadomo jak się starał, będzie dawać jedynie przysłowiową parę w gwizdek, jeśli nie będzie potrzebnych talentów.

Źródłem wyszczególniania siedmiu darów jest fragment z Księgi Izajasza: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej” (11,1-3). Kto dobrze liczy, zorientuje się, że wymienionych jest tylko sześć rodzajów darów. Tak jest bowiem w tekście oryginalnym, hebrajskim. W tłumaczeniach: greckiej Septuagincie i łacińskiej Wulgacie, usankcjonowanych przez tradycję i uznawanych przez autorytety Kościoła, tam gdzie jest, użyty w wersecie drugim termin, „bojaźń” pojawia się „pobożność”. Dzięki temu zabiegowi dary Ducha Świętego rozpatrywane są w kontekście liczby siedem. Liczby w Biblii nie są tylko cyframi, ale symbolami, za którymi kryje się istotna treść. Siedem oznacza pełnię, doskonałość, całkowitość i świętość. Rozpatrywany fragment z Księgi Izajasza odnosi się do zapowiadanego Mesjasza. Jest nim Jezus, potomek Dawida, syna Jessego. To w Jezusie Chrystusie objawi się pełnia Ducha, który na Nim „spocznie” (zob. także: chrzest Jezusa nad Jordanem – Łk 3,22 oraz pierwsze wystąpienie Jezusa w synagodze nazaretańskiej – Łk 4,18n). Ów spoczynek oznacza nie jakiś stan chwilowy, przejściowy, ale trwałość, niustającą dyspozycję.

Chrześcijanin, jako potomek Chrystusa, zrodzony bowiem z Jego zbawczej Krwi, staje się powołanym do naśladowania swego Najdroższego Brata. Obdarowanie siedmioma darami Ducha Świętego jest bezcennym skarbem, jest przyjęciem ewangelicznych talentów, dzięki którym możliwe jest osiągnięcie chrześcijańskiej dojrzałości. Przez dar siedmioraki człowiek ma stałą dyspozycję do przyjmowania wszelkich łask Bożych, aby żyć życiem z wiary, w sposób pełny. Jest to uzdolnienie, które czyni człowieka uległym różnorodnym natchnieniom. Bóg chce dokonywać w człowieku swoje dzieło i dlatego wykorzystuje złożone w nim dary Ducha Świętego. Można je sobie wyobrazić jako przeogromne środki finansowe złożone w banku, albo doborowe jednostki wojskowe utrzymywane w stanie pełnej gotowości. Gdy tylko zachodzi potrzeba, zgromadzone pieniądze można wykorzystywać (np. by czynić jakieś dobro), czy też używać wojska do walki z nieprzyjaciółmi (np. z pokusami).

Siedem darów Ducha Świętego nie są zatem jakimiś magicznymi różdżkami, które samodzielnie działają w człowieku, niejako bez jego udziału. Dzięki nim jednak różnorodne natchnienia, które pochodzą od Boga, znajdują niejako punkt zaczepienia, oparcie, umożliwiające myśleć, mówić i działać zgodnie z Jego wolą. Są autentycznymi talentami, ażeby nimi obracać.

Czym są zaś poszczególne dary Ducha Świętego? Jak należy rozumieć dar mądrości, umiejętności, albo pobożności? O tym w kolejnych odcinkach. Zapraszam

 

                                                                                  ks. Wojciech Rebeta, Lublin

(za: „Angelus bronowicki” ‑ Gazeta parafii św. Michała Archanioła w Lublinie, 2(16)2008, s. 11)

 

TOP