Czyją własnościa są dzieci? (16.06.2007)

16 czerwca –sobota; Łk 2,41-51

Czyją własnością są dzieci?

               

               Do kogo należą dzieci? Czyją są własnością? Oczywiście pierwsza odpowiedź, która się nasuwa to: rodzice. Nawet przykazanie z Dekalogu brzmi: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Ale, jeśli podrążyć temat, to trzeba również zauważyć, że w Piśmie jest także mowa o tym, że „opuści człowiek ojca swego i matkę”. Więzi między dziećmi a rodzicami są szczególnie silne. Jak je kształtować?

Był pewien bardzo wyjątkowy epizod w życiu Świętej Rodziny z Nazaretu. Rzuca on wiele światła na relacje pomiędzy Jezusem a Maryją i Józefem. Oto dwunastoletni Jezus postanawia pozostać w świątyni jerozolimskiej, podczas gdy Jego Rodzice szukają Go i nie mogą Go znaleźć. Są to dla nich bardzo długie trzy dni i trzy noce. Nikt zapewne, poza kochającymi rodzicami swoich pociech, nie jest w stanie tak dobrze zrozumieć wówczas bólu Maryi, która spytała się później: „Synu, czemuś nam to uczynił?”. Odpowiedź chłopca jest odpowiedzią Bożego Syna: „Powinienem być w tym, co należy do mego Ojca”.Żadne dziecko nie jest własnością kogokolwiek, nawet najukochańszych rodziców. Nie jest bowiem przedmiotem do posiadania. Dziecko przynależy do rodziców, ale przez miłość, a nie zależność. Jest powierzone jakby w dzierżawę, aby wydoskonaliło się w miłości. Jest skarbem, które – jeśli potrzeba – ma być nawet szlifowane i ociosywane, jak diament, po to, by świeciło blaskiem, którego życzy sobie Bóg.Ale, drodzy Rodzice, nie lękajcie się! Miłość dziecka do Boga nigdy nie zabiera miłości między dzieckiem a rodzicami. Ono dopiero ją uszlachetnia.

Ks. Wojciech Rebeta


 

 

TOP