Męczeństwo św.Jana Chrzciciela (29.08.2007)

29 sierpnia środa Mk 6,17-29

Męczeństwo św. Jana Chrzciciela

        Święty Jan Chrzciciel, którego męczeństwo dzisiaj obchodzimy, to jedyny Święty, który wspominany jest dwukrotnie w ciągu roku liturgicznego. Zasługuje na to, ze względu na szczególną pozycję, jaką zajmuje w historii zbawienia, żyjąc na pograniczu Starego i Nowego Przymierza. Jest ostatnim prorokiem poprzedzającym przyjście Zbawiciela Świata.
Prorok rzuca Boże światło na rzeczywistość, pomaga człowiekowi rozróżniać między wolą Boga a pokusa szatana. Głos proroka wzywa do nawrócenia, do przygotowania drogi Panu. Dlatego posługa prorocka jest po ludzku bardzo niewdzięczna, bo mówienie prawdy komuś, kto błądzi i trwa w grzechu naraża na odrzucenie i prześladowanie. Większość proroków nie umarła śmiercią naturalną. Tego losu nie uniknął też Jan, mający czelność wytknąć grzech  samemu królowi, który winien być przykładem dla poddanych, tymczasem jawnie grzeszy cudzołóstwem. Słowo Boże mówi nam dzisiaj „Odwagi!”,przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą, by cię ochraniać”. Są takie miejsca na świecie, gdzie samo przyznanie się do Chrystusa naraża na ciężkie prześladowania, bądź równa się wyrokowi śmierci. No, cóż, Chrystus nie obiecywał swoim wyznawcom czegoś innego. Uczeń nie przerasta mistrza. Ponosi te same konsekwencje wyboru miedzy prawdą a fałszem. Na krwi męczenników wzrasta siła Kościoła. Łańcuch grzechu, który jak w dzisiejszej Ewangelii, ma początek w pożądliwym sercu Heroda, wciągnąwszy Herodiadę, a potem córkę Herodiady zatrzyma się na Janie Chrzcicielu. Chrystus potrzebuje dziś mężnych, wypróbowanych proroków, których głos dotrze do spoganiałych krajów, które kiedyś mieniły się chrześcijańskimi. 

Ks.Jacek Piotrowski

(Medytacja wygłoszona 29.08.2007 w Radiu Lublin 89,9 FM o godz. 6.20 - Słowo na dziś)   

     

 

TOP