Święto Narodzenia Najświętrzej Maryi Panny (8.09.2007)

8 września, sobota Mt 1,1-16.18-23

Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny

        Dzisiaj w Kościele obchodzimy Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. To święto przypomina nam, że Ona jest jedną z nas. Im więcej było „tak” wypowiedzianych przez Maryje, im więcej w życiu Jej było „fiat” ,”tak”,  zgody na Chrystusowe Słowo, na Chrystusową rzeczywistość,tym więcej było w niej wewnętrznej siły.
        Dzisiaj Ewangelia św. Mateusza koncentruje się jednak nie na niej, ale na Józefie. To co widzimy w postawie Józefa to: lęk, przerażenie, trwoga. A to wszystko zmieszane z fascynacją i niedowierzaniem. Jak to jest możliwe? To jest rzeczywistość naszej wiary. Tam gdzie pojawia się Bóg zawsze muszą przyjść się konsekwencje. Bóg domaga się odpowiedzi, reakcji. Nie pozostawia nas w jakimś  letargu, ale chce naszej odpowiedzi. Muszą być zmiany. Jeśli decydujemy się na faktyczne i do końca przyjęcie Jezusa Chrystusa. Nie pytamy o konsekwencje tego przyjścia dla nas. Jeśli idziemy za Jezusem Chrystusem nic w naszym życiu się nie zmienia. To znaczy, że może prawdziwego Boga jeszcze żeśmy  nie spotkali, bo za prawdziwym Bogiem idą i bardzo prawdziwe i konkretne zmiany w moim życiu.
Czasami chcemy, aby Pan Bóg sobie przeszedł obok drugą stroną ulicy. Może przyszedł do sąsiadów, by ich zmieniać. A tym czasem On przychodzi do nas. Może nas ogarnąć lęk, przerażenie, trwoga, niedowierzanie, skąd nam to wszystko ale może warto przywołując na pamięć Najświętszą Maryję Pannę i patrząc na św. Józefa Może prosić Pana Boga, aby czasami posłał nam anioła, który uspokoi nasze serce i pozwoli przejść przez te wszystkie zmiany, które zawsze się dokonają jeśli przyjdzie do nas prawdziwy Bóg. 

o. Robert Głubisz  Dominikanin


(Medytacja wygłoszona 8.09.2007 w Radiu Lublin 89,9 FM o godz. 6.20 - Słowo na dziś)

TOP