Dobry Pasterz i Jego owce? (J 10, 27-30)
Najstarsze przedstawienia Chrystusa (III w) ukazują Go jako Pasterza w otoczeniu owiec. Taką ikonografię można znaleźć np. w rzymskich katakumbach lub w absydach starochrześcijańskich bazylik. |
Mówiąc w wielkim skrócie: pierwsza owca oznacza ucieczkę, druga – walkę, trzecia – całkowite posłuszeństwo i oddanie. Dzisiaj każdy z nas jest zaproszony by w całkowitej szczerości rozpoznać się w jednej z tych figur! Nie zastanawiajmy się jakim Pasterzem jest Jezus Chrystus pomyślmy jakimi jesteśmy owcami? Dzisiaj także jest czas refleksji nad tożsamością duszpasterzy czyli tych, których Bóg czyni stróżami dusz i sumień! Autorefleksja biskupów i księży musi być uzupełniona refleksją wiernych, ponieważ jest to problem wspólny. Kto określa z jakim pasterzem mamy do czynienia? Sumienie pasterza? Jego przełożeni? Vox populi? Niewierzący? Wypadkowa tych różnych wektorów? A może o prawdziwości pasterza, jak o wszystkim, mówią fakty czyli jego życie! Przykładów najpiękniejszych dostarcza nam starożytność Kościoła. W roku 404 cesarzowa Eudoksja po raz drugi skazała nazbyt krytycznego Jana Chryzostoma, biskupa Konstantynopola na wygnanie, tym razem na Kaukaz. Święty pisał wielokrotnie do diakonisy Olimpii, prześladowanej za lojalność wobec niego i Kościoła. W jednym z listów znajdujemy takie słowa: „Jednej tylko rzeczy należy się, Olimpio, lękać, jedna jest pokusa, grzech. Tej jednej prawdy nie przestanę ci nigdy przypominać. Wszystko inne jest bajką – zasadzki, wrogość, podstęp, oszczerstwa, przekleństwa, skargi, utrata majątku, wygnanie, miecz ostry, niebezpieczeństwa na morzu, wojna na całym świecie. Cokolwiek się o tym myśli, poddane jest to czasowi i mija, istnieje w śmiertelnym ciele i czuwającej duszy nie zdoła przynieść szkody.” Umierając w drodze na kolejne wygnanie powiedział: „Chwała Bogu za wszystko.” Jak bardzo potrzeba dzisiaj tak odważnych, wytrwałych i pokornych pasterzy!
Krzysztof Drogowy