Trójca Święta w nas (J 14,23-29)

W Ewangelii Janowej Duch Święty otrzymuje imię „Parákletos” (łac. „Advocatus”), najczęściej tłumaczone jako „Pocieszyciel”.

Oznacza ono kogoś wezwanego na pomoc, aby nas obronić przed oskarżeniem i potępieniem, wykazywać naszą niewinność i słuszność tego, co mówimy. Jezus obiecał chrześcijanom, że Duch Paraklet będzie zawsze z nimi, pośród prób i prześladowań, jako serdeczny Przyjaciel, aby ich pouczać, podnosić na duchu, dawać im mądrość i wytrwanie. Będzie On po prostu kontynuacją obecności wśród nich samego Jezusa, który siebie samego nazywa Parakletem, gdy zapowiada, że po Jego odejściu „Inny Paraklet” zostanie posłany do uczniów przez Ojca (14,16).

            W swojej mowie pożegnalnej Jezus nazywa Parakleta Duchem Prawdy, a Prawdą w rozumieniu Ewangelii jest On sam (14,6). Duch Święty jest więc Tym, który pozwala rozpoznać i przyjąć Jezusa jako Syna Bożego. W czasie ziemskiego życia Jezusa Duch przebywał „u uczniów”, obecny wśród nich właśnie w osobie Jezusa, natomiast po Jego zmartwychwstaniu obecność Ducha stanie się bardziej wewnętrzna i intensywna, bo odtąd będzie pozostawał „z nimi” i „w nich”, zarówno we wspólnocie rozumianej jako całość, jak i w sercu każdego wierzącego, na podobieństwo tchnienia życia (14,17).

Jezus podkreśla, że gdy Duch Święty zstąpi na uczniów, nie przyniesie im jakiejś nowej ewangelii, ale że będzie im udzielał głębszego zrozumienia Jego nauki, że będzie w ich sercach pamięcią Jego Ewangelii tak, by stawała się on w nich słowem żywym, dającym światło i siłę, aktualnym w każdej epoce i życiowej sytuacji. To Duch Święty czyni w nas Ewangelię Jezusa księgą wewnętrzną, i sprawia, że uczymy się spontanicznie myśleć i reagować według tego, co mówił i czynił Jezus: poznajemy „umysł Chrystusa” (1 Kor 2,16).

            To przyswajanie Jezusowej Ewangelii nie dokonuje się bez naszego zaangażowania, na sposób „wiedzy wlanej”, ale wymaga aktywnej współpracy z łaską przez „zachowywanie Jego nauki”. Wnikanie w słowa Jezusa, codzienne karmienie się nimi i ich wypełnianie, to konkretny wyraz naszej miłości do Jezusa, która nie jest li-tylko religijnym sentymentem, ale życiem w komunii z Nim tak, by On kształtował nasz sposób myślenia, wolę i postępowanie. Owocem zachowywania słów Jezusa będzie pokój w sercach uczniów i coraz głębsze doświadczenie miłości Boga Ojca oraz – rzecz zdumiewająca ‑ wręcz zamieszkiwanie w nich Ojca wraz Synem w Duchu Świętym. Zostaliśmy stworzeni i odkupieni po to, by być mieszkaniem Trójcy Przenajświętszej!

W świetle tych słów Kościół Chrystusa jest czymś więcej niż organizacją religijną; jest nade wszystko Jego żywym Ciałem, społecznością ludzi przenikniętych dynamiczną obecnością Ducha Świętego, bogatą w Jego charyzmaty. Jest oblubienicą Baranka, która w Duchu Świętym nieustannie woła: „Przyjdź!” (Ap 22,17). Jest matką, która każdego, kto słyszy i przyjmuje Ewangelię, uczy rozpoznawać w sobie pragnienie Boga i wołać: „Przyjdź!”

ks.Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP