Moc uwielbienia (Jr 31, 7-9) - I czytanie

„Księga pocieszenia” proroka Jeremiasza (Jr 30-31) to pieśń nadziei skierowana do wygnańców, którym Bóg obiecuje nowy „exodus” i powrót do Ziemi Obiecanej.

Z ziemi niewoli nad rzekami Babilonu wychodzą na pustynię, która będzie dla nich miejscem spotkania z odwieczną miłością Boga, odnowieniem zerwanego przymierza. Uciążliwy marsz do „miejsca spoczynku” (31,2) będzie dla nich podobny do tryumfalnej, świątecznej procesji.

Warto przyjrzeć się pięciu czasownikom, skupionym w jednym wersecie (31,7), które opisują łaskę, z jaką przychodzi Bóg do synów Izraela. «Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba!». Słowo „ranan” opisuje żywiołową radość, której nie można wyrazić inaczej, jak w głośnym śpiewie i okrzykach na cześć Boga. On sam jest źródłem tej radości.

Podobne znaczenie ma hebrajskie „cahal”, które oznacza wysoki, wibrujący krzyk, jaki można usłyszeć także dziś u ludzi Wschodu podczas radosnego świętowania, wśród muzyki i tańców. Oba wyrażenia występują razem np. u Izajasza: «Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraela!» (12,6; por. 54,1). Wysławianie Boga Zbawcy, tak jak je przedstawia Pismo, nie może się ograniczyć do recytacji jakieś modlitwy cichym głosem, w nieruchomej postawie, ze złożonymi rękami. Człowiek, który kocha Boga całym sercem, całym umysłem i ze wszystkich sił, będzie Go wielbił całym sobą, z całego serca i ze wszystkich sił.

Do śpiewu i okrzyków dołącza się obwieszczanie wielkich dzieł Boga w taki sposób, żeby wszyscy usłyszeli (hebr. „hiszmija” od „szemà” – „słuchaj”). Nie możemy nie mówić o tym, cośmy widzieli i słyszeli, o wielkich rzeczach, które uczynił nam Wszechmocny (por. Dz 4,20; Łk 1,49).

Kolejny czasownik „halal” jest nam dobrze znany w postaci aklamacji «halelu-Jah» – «wysławiajcie Pana!». Jest to zachęta i wezwanie, pojawiające się bardzo często w liturgii Kościoła, byśmy nie zapomnieli o tym, że najwłaściwszą postawą człowieka wobec Boga jest „wysławianie” a więc głośne wyznawanie, że On jest godzien miłości i czci ponad wszystko, co istnieje. Liczba mnoga podkreśla kontekst wspólnotowy: lud Boży staje przed obliczem Boga, aby z radością Go wysławiać. To samo słowo oznacza także „jaśnieć, lśnić”, a także „chlubić się”. W zgromadzeniu wiernych jaśnieje chwała Pana, gdy Jego lud chlubi się zbawczymi czynami Jego prawicy.

Wysławianie łączy się ściśle z opowiadaniem tych dzieł (hebr. „amar”). Przykładem takiej modlitwy są psalmy „wielkiego hallelu” śpiewane przez Żydów w czasie Paschy, np. psalm 136: «Alleluja. Chwalcie Pana, bo dobry, bo Jego łaska na wieki. (…) On w swej mądrości uczynił niebiosa, bo Jego łaska na wieki, (…) pamiętał o nas w naszym uniżeniu, bo Jego łaska na wieki. I uwolnił nas od wrogów» Bóg jest Panem stworzenia i Panem historii.

On wszedł między ludzi grzesznych i poranionych w osobie Jezusa z Nazaretu. Ślepiec spod bram Jerycha został cudownie wyprowadzony z ciemności na światło, ze śmierci do życia, mocą Jego słowa. Pan mu się ukazał już nie „z daleka” (por. Jr 31,3), ale z bardzo bliska, twarzą w twarz. Człowiek, który do tej pory jęczał, żebrząc o jałmużnę, został przemieniony przez odwieczną Miłość i zaczął iść za Nim wielbiąc Boga» (Łk 18,43).

Ks. Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP