Nie będziesz szukał pomsty - VII ndz.zw. "A" Kpł 19,1-2.7-18

Echo Słowa ST Usłyszeliśmy kolejny tekst Starego Testamentu. Jest nim dzisiaj fragment Księgi Kapłańskiej. Bardzo bliskie naszego życia wydają się słowa: Nie będziesz szukał pomsty. Gdy ktoś wyrządzi nam krzywdę doświadczamy, że budzi się w nas chęć zemsty, chęć wymierzenia sobie sprawiedliwości, chęć odpłacenia złem za wyrządzone nam zło. 

Jeśli dokładniej zapoznamy się z tekstami Starego Testamentu to zauważymy, że prawodawstwo izraelskie zahamowało pragnienie człowieka gotowego zawsze odpłacać złem za złe. W Księdze Rodzaju jest mowa o potomku Kaina, Lameku. Mówi on do swoich żon: Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec! jeśli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy! Ta okrutna zasada do dziś dnia bywa dosyć szeroko stosowana. Jeśli jesteśmy szczerzy wobec siebie, to możemy sobie przypomnieć sytuacje, w których sami robiliśmy z niej użytek. Gdy ktoś wyrządzi nam krzywdę, obrazi, zabierze to, co nasze, to czekamy na moment, kiedy temu, który nas skrzywdził powinie się noga, odpłacamy mu się tym samym i dajemy jeszcze coś na dokładkę, żeby sobie popamiętał. Dlatego Pismo Święte Starego Testamentu łagodzi tę zasadę mówiąc w Księdze Rodzaju: Oko za oko, ząb za ząb...rana za ranę, siniec za siniec.
Aż dziwne, więc jest, że polecenie Boga, by nie szukać zemsty zawarte jest już w Starym Testamencie. Wydaje się bowiem, że takie wymaganie postawił dopiero Chrystus, szczególnie w Kazaniu na górze. Jednak już w Księdze Kapłańskiej, właśnie w rozważanym fragmencie znajdujemy słowa, na które potem zwracają uwagę Jezus i św. Paweł:  Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. W pozostałej części tego 19 rozdziału Księgi Kapłańskiej, która nie była dzisiaj czytana, możemy znaleźć wyjaśnienie co znaczy miłować bliźniego swego. Podane tam są konkretne przykłady realizacji tego przykazania. Nie wolno wyzyskiwać słabszego i zwlekać z wypłaceniem należnej zapłaty. Należy też unikać szerzenia oszczerstw, strzec się wzajemnej nieuczciwości i szanować starszych. W Starym Testamencie jednak termin bliźni odnosi się tylko do Izraelitów albo obrzezanych prozelitów. Dopiero Jezus gruntownie zmieni pojęcie bliźniego. Przykazaniu miłowania bliźniego nadał On charakter powszechny: należy miłować nie tylko przyjaciół, lecz także wrogów.

Wiąże się z tym rozważany dzisiaj tekst Starego Testamentu, który zaczyna się od słów, które Bóg kieruje do swojego ludu: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz. Świętość Boga jest niedostępna dla człowieka. Świętość ta jednak nie sprowadza się do idei transcendencji. Świętość Boża suponuje to wszystko, co Bóg posiada w całym swoim bogactwie i pełni życia, w swojej potędze i dobroci. To nie tylko atrybut Boży. Jest ona czymś charakterystycznym dla Boga w ogóle. Dlatego też Jego imię jest święte a dając słowo Bóg odwołuje się do swojej świętości. Dlatego Stary Testament za synonimy uważa imiona Jahwe i Święty. Bóg chce, aby Go uznawano za Świętego. Bóg chce, abyśmy się Go bali i święcili Jego imię. Troskę o to Chrystus umieści potem jako część modlitwy Ojcze nasz.

Aby objawiać swoją świętość Bóg zarezerwował dla siebie pewne miejsca: Ziemię Świętą, świątynię, kapłanów i lewitów, proroków, pierworodnych, dzień święty (szabat). Szczególnie zaś lud święty, wybrany, wydzielony spośród narodów. Bóg żyje i chodzi pośród swojego przez proroka Ozeasza mówiąc: pośrodku ciebie jestem Ja – Święty. On daje temu ludowi nie tylko to, co go odróżnia od innych narodów lecz także poczucie bezpieczeństwa, dumy i niezwyciężonej ufności. W pierwszym zdaniu rozważanego dzisiaj tekstu Bóg chce, aby Jego lud wybrany był święty. Ma to być świętość nie tylko kultyczna, oparta na różnych przepisach, zawartych w różnych kodeksach, takich, jakie zawiera dzisiejszy tekst z Księgi Kapłańskiej.ale o świętości życia. W tym życiu trzeba będzie przejść różne próby, aby wejść do królestwa eschatologicznego i zostać wpisanym do księgi życia jako reszta Izraela.

Nakaz bycia świętymi wskazuje na ostateczną podstawę całego prawa Izraela. W Piśmie Świętym nie ma rozdziału między teologią a obowiązkiem moralnym. Nakaz ten wyjaśnia, że moralność człowieka znajduje ostateczne uzasadnienie w świętości Boga. Być świętym oznacza żyć w sposób, który odzwierciedla doskonałość Boga. Grzechy wobec bliźnich a zwłaszcza mściwość sprzeciwiają się woli Bożej. Świętość zaczyna się w domu, od okazywania szacunku matce i ojcu i obejmuje pewne obowiązki religijne. Nie ogranicza się ona jednak do osobistej pobożności. Świętość także wymiar społeczny a oznak jej obecności należy dopatrywać się w całym życiu ludu Izraela.


Ks. Zbigniew Czerwiński, Lublin
  
TOP