XXXIII niedziela zwykła "A" (Prz 31,10-13.19-20.30-31) Chwalić należy niewiastę, co boi się Pana

W dzisiejszym pierwszym czytaniu znajdujemy pochwałę kobiety doskonałej zaczynającą się od słów: Niewiastę dzielną któż znajdzie? Może będzie bardziej współcześnie, gdy zamiast słowa niewiasta będziemy używać słowa kobieta. A więc tekst zaczynający dzisiejsze pierwsze czytanie można wyrazić zdaniem: Kobietę dzielną któż znajdzie?, albo: Kobietę doskonałą któż znajdzie. Słowa te skłaniają do postawienia pytania, jakie cechy powinna mieć ta dzielna, czy doskonała kobieta, kim powinna być, jaką rolę w społeczeństwie powinna pełnić?

 

Gdybyśmy to pytanie odnieśli do rzeczywistości współczesnej, to spotkalibyśmy się z bardzo różnorodnymi odpowiedziami na to pytanie. Niektórzy podkreślalibny fakt, że kobiety, to płeć piękna, a więc powinna być mowa o konkursach piękności, o modzie i o sprawach związanych z kosmetyką.  

Byłaby też mowa o równouprawnieniu kobiet, o tym, aby zajmowały wysokie stanowiska w parlamencie, w rządzie i władzach samorządowych.

Byłby również postulat, aby więcej kobiet zdobywało osiągnięcia naukowe lub zawodowe. Byłoby zatem żądanie, aby kobieta zamężna i posiadająca dzieci nie pozostawała tylko w domu ale pracowała zawodowo.

Gdy chodzi o sprawy związane z życiem Kościoła, to spotkalibyśmy dość częste pragnienia a nawet żądania, aby kobiety mogły być księżmi i biskupami i odgrywały większą rolę w społeczności Kościoła.

  Dzisiejsze pierwsze czytanie natomiast szczególnie akcentuje fakt, że jest to kobieta zamężna i posiadająca dzieci, a mąż jest zadowolony z jej postępowania: Serce małżonka jej ufa, na zyskach mu nie zbywa; nie czyni mu źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia. W bramie jej mąż szanowany, gdy wśród starszyzny kraju zasiądzie. Ma też ona uznanie w oczach dzieci: Powstają synowie, by szczęście jej uznać, i mąż, ażeby ją sławić. Dlatego Księga Przysłów zaprasza do uznania, że dobra żona jest dla męża znakiem szczególnego błogosławieństwa Bożego: Dom i bogactwo dziedzictwem po przodkach, lecz żona rozsądna darem od Pana ( Prz 19,14).

Natomiast zła żona przysparza mężowi wiele kłopotów. Bardzo dosadnie brzmią niektóre przysłowia: [Czym] w ryju świni złota obrączka, [tym] piękna kobieta, ale bez rozsądku (Prz 11,22). Rynna cieknąca stale w dzień dżdżysty, podobna do żony swarliwej (Prz 27,15). Dlatego autor księgi stwierdza: Lepsze mieszkanie w kącie dachu niż żona swarliwa i dom obszerny (Prz 21,9).

Dielna kobieta z dzisiejszego czytania zajmuje się przede wszystkim sprawami domowymi: O len się stara i wełnę, pracuje starannie rękami. Wyciąga ręce po kądziel, jej palce chwytają wrzeciono.

            Czytając pełny tekst poematu o dzielnej kobiecie możemy zobaczyć, że ona: Wstaje, gdy jeszcze jest noc, i żywność rozdziela domowi, a obowiązki - swym dziewczętom. Myśli o roli - kupuje ją: z zarobku swych rąk zasadza winnicę a jej lampa wśród nocy nie gaśnie. Płótno wyrabia, sprzedaje, pasy dostarcza kupcowi. Dla domu nie boi się śniegu, bo cały dom odziany na lata. Bada bieg spraw domowych, nie jada chleba lenistwa. Można powiedzieć, że: Wiele niewiast pilnie pracuje, lecz ona przewyższa je wszystkie.

Ta dzielna kobieta jest też otwarta na potrzeby innych: Otwiera dłoń ubogiemu, do nędzarza wyciąga swe ręce.

 Domowe zajęcia jednak jej nie ogłupiają. Jest wprost przeciwnie: Otwiera usta z mądrością, na języku jej miłe nauki.

Ta dzielna kobieta nie jest też abnegatką. Dba o elegancję swoich ubrań: sporządza sobie okrycia, jej szaty z bisioru i z purpury. Jednak jest świadoma, że: Strojem jej siła i godność. Wie także dobrze, że:  Kłamliwy jest wdzięk i marne jest piękno, gdyż najważniejsze jest to, że boi się Pana. Autor poematu o dzielnej kobiecie stwierdza, że zwłaszcza za tę bojaźń Pana należy ją chwalić i dać jej nagrodę: Z owocu jej rąk jej dajcie, niech w bramie chwalą jej czyny.

Jeśli postać tej dzielnej kobiety ze Starego Testamentu zestawimy z postacią najwspanialszej kobiety z Nowego Testamentu, to zobaczymy bardzo wiele zbieżności. Może nam w tym pomóc tekst Apokalipsy św. Jana apostoła, ukazujący niewiastę obleczoną w słońce. Niewiasta ta jest obrazem Kościoła, ale też jest obrazem konkretnej osoby, którą jest Maryja Matka Jezusa Chrystusa: Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów -  i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię. I porodziła syna - mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu ( Ap 12, 1-5).

            Gdy teraz przypomnimy sobie prawdę naszej wiary, że Maryja Matka Chrystusa została wzięta do nieba i ukoronowana na królową nieba i ziemi, to zobaczymy, że w osobie Maryi została wywyższona do tak wielkiej godności nie jakaś kobieta polityk, nie jakaś uczona, ale żona, matka i gospodyni domowa, a powodem jej wywyższenia było to, że była niewiastą, która boi się Pana

 

Ks. Zbigniew Czerwiński, Lublin

TOP