Wywyższony (Dz 1,1-11) I czytanie

W pierwszej swej księdze św. Łukasz przekazał nam wszystko, co Jezus «zaczął czynić i nauczać» aż do dnia, w którym został uniesiony do nieba (Dz 1,1-2).

Ewangelia zatem to jedynie początek. Po swoim Wniebowstąpieniu i zesłaniu na uczniów Ducha Świętego Pan prowadzi dalej swoje dzieło poprzez Kościół, który z Jerozolimy zostaje posłany do Judei, Samarii i aż na krańce ówczesnego świata: do Syrii i Azji Mniejszej, na Cypr, do Grecji i do Rzymu – stolicy imperium. Mówi o tym druga Łukaszowa księga – Dzieje Apostolskie. Czasowniki „czynić” i „nauczać” użyte w formie bezokolicznikowej czasu teraźniejszego (gr. „poiein kai didaskein”) wskazują na działanie trwające nieustannie, aż do chwili obecnej. Po śmierci Apostołów Chrystus, królujący w niebieskiej chwale prowadzi dalej dzieło nawrócenia i uświęcenia ludzi w całym świecie, rozumianym znacznie szerzej niż świat grecko-rzymski, zamknięty w basenie Morza Śródziemnego. Słowa i czyny Pana, opisane w natchnionych księgach, służą nam za wzorzec, dzięki któremu możemy rozpoznawać Jego działanie dzisiaj, także w naszym życiu. A jeśli je rozpoznamy, to czy będziemy mogli zignorować Jego wezwanie skierowane wprost do nas: «Będziecie moimi świadkami» (1,8)?

Po wniebowstąpieniu Pana uczniowie nie czują się smutni i osieroceni, wręcz przeciwnie: wrócili z góry Oliwnej z wielką radością, błogosławiąc Boga (por. Łk 24,52-53). Jezus wypełnił swoją misję i powraca do Ojca, pokazując wierzącym ostateczny cel ziemskiej drogi. Owo „uniesienie” Jezusa do nieba wiąże się ściśle z Jego „podniesieniem” na krzyżu (gr. „analempsis” – Dz 1,4; Łk 9,51), a także z gestem podniesienia nowonarodzonego dziecka przez ojca (por. Oz 11,4). Dzięki ofierze Jezusa otrzymujemy Boże usynowienie i udział w Jego niebieskiej chwale.

Za swego ziemskiego życia obecność Jezusa wśród uczniów była ograniczona przestrzenią i czasem, teraz zaś jest ona bardziej intensywna i uwewnętrzniona dzięki działaniu Ducha Świętego: Chrystus mieszka przez wiarę w sercach naszych (por. Ef 3,17). Gdy uczniowie rozpoznają Go i przyjmują pod postacią Słowa i łamanego Chleba, wówczas On jest nie tylko z nimi ale w nich, jako żywy ogień miłości, rozpalający serca i inspirujący do odważnego świadectwa (por. Łk 24,31-35).

Z obłoku Bożej obecności, który otoczył uczniów na górze Przemienienia, usłyszeli oni głos Ojca: „Jego słuchajcie!” (por. 9,35). Tym świetlistym obłokiem, który skrywa i równocześnie objawia Pana Jezusa, jest dla nas dziś Ewangelia o tym wszystkim, co On uczynił i czego nauczał. Jej kontemplacja czyli «wpatrywanie się w niebo» owocuje jasnym zrozumieniem tego, co mamy robić na tej ziemi, aby naśladować Jezusa w miłości do Ojca i do braci. Mamy nie oddalać się od Jeruzalem, to znaczy od wspólnoty z Apostołami i z Maryją, i oczekiwać na modlitwie Ducha Świętego, którego nie wystarczy przyjąć jeden raz. Z Dziejów Apostolskich wiemy, że ci sami uczniowie Jezusa wiele razy przeżywają zesłanie Ducha, bo są kruchymi, glinianymi naczyniami, w których Bóg składa ten drogocenny Skarb (por. Dz 2,4; 4,31; 10,44). My też modlimy się szczególnie intensywnie o dar Ducha w dniach poprzedzających uroczystość Pięćdziesiątnicy.

ks.Józef Maciąg

Źródło: „Niedziela Lubelska”

TOP