Kto cierpi za mnie? (Iz 50, 4-7) Niedziela Palmowa A

Cztery Pieśni Sługi Pańskiego są dziełem proroka działającego na wygnaniu, umownie nazwanego Deutero-Izajaszem. Prorok dostrzega wyraźne znaki zbliżającej się szansy na powrót do kraju ojców. Persowie podbijając królestwo babilońskie stają się panami kraju wygnania, a Cyrus prowadzi politykę tolerancji wobec tradycji i religii podbitych narodów, co skutkuje otwarciem dla Żydów drogi powrotu do Ziemi Obiecanej.

Nie jest to z jego strony bezinteresowne, bowiem planując podbój Egiptu potrzebował „zaplecza”, ludu sobie przychylnego. Ale pomimo nazwania Cyrusa „pomazańcem Pańskim” (45, 1) to nie on jest dla proroka ostatecznym wyzwolicielem Hebrajczyków. Tajemniczy król-mesjasz, Cierpiący Sługa Pański, stanie się jedynym zbawcą ludu, który wybrał sobie Bóg. Czas niewoli był karą za popełnione grzechy. Na wygnaniu rodzi się doświadczenie „pociechy Pism”, bowiem one świadczą o Bożej wierności i mocy, a w braku kultu świątynnego zaczynają zajmować fundamentalne miejsce dla religijnej tożsamości.

Czas niewoli był karą za popełnione grzechy. Jeśli spadły na lud niewola i wygnanie, to nie z powodu słabości Boga, ale z jego dopustu, aby lud powrócił do wierności przymierzu. Trzecia Pieśni Sługi Pańskiego jest wkomponowana w kontekst mów o ukaraniu Izraela za popełnione grzechy niesłuchania Bożego głosu oraz zapowiedź ponownego błogosławieństwa, które otrzyma Izrael. Za to najbardziej właściwym kontekstem są pozostałe trzy pieśni. Księga Pocieszenia Izraela, czyli rozdziały 40– 55, w przedziwny sposób wpisuje tę tajemniczą postać, którą można identyfikować raz z całym Izraelem (odkupieńcze cierpienie narodu), innym razem z jego charyzmatycznym przywódcą. Jednak proroctwo wyzwolenia zapisane w czterech Pieśniach niezmiernie przekracza historyczne wyzwolenie z niewoli babilońskiej za czasów Cyrusa. Proroctwa wskazują na uniwersalne zbawienie wszystkich narodów dzięki pokorze i wierze Sługi Pańskiego.

Najbardziej charakterystyczną cechą Sługi Pańskiego jest jego całkowite zaufanie Bogu, które wyraża się darem ze swego życia. Jest to ofiara zastępcza za grzechy ludu. To na niego spadła kara, a raczej konsekwencje grzechów, a on z pokorą przyjmuje to cierpienie. Tylko w Jezusie figura sługi Pańskiego ma sens. On jest prawdziwym barankiem złożonym, a ściślej, który samego siebie składa na ofiarę za grzechy całej ludzkości. Pieśni Sługi Pańskiego przygotowują Izrael na przyjście Mesjasza, Odkupiciela. Trzecia Pieśń, której początek medytujemy, podkreśla nie tylko cierpienie odrzucenia i pogardy Mesjasza, ale najpierw jego misję umocnienia i pocieszenia. Aby ją wypełnić Sługa Pański opiera się na słuchaniu, słuchaniu, słuchaniu … Każdego dnia niemalże od nowa staje się uczniem Boga i tylko dlatego może przyjąć odrzucenie, pogardę i prześladowania. Tylko w ten sposób prorok potrafi pomóc strudzonemu krzepiącym słowem.

Przyzwyczajeni do mówienia o cierpieniach Jezusa nie dostrzegamy naszego miejsca w tym cierpieniu i nie chcemy pamiętać, że w naszym ciele ma się dopełnić to, czego brak męce Chrystusa. Paweł dodatkowo wyjaśnia: Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele. Ciągle bowiem my, którzy żyjemy, jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym śmiertelnym ciele (2 Kor 4, 10n). 20 lat temu film „Pasja” wyreżyserowany przez Mela Gibsona zbulwersował wielu krytyków, ale niestety nie faktem cierpienia niewinnego Mesjasza za grzechy całego świata, za zło, którego się dopuszczamy, lecz zbyt realistycznym przedstawieniem tych cierpień. Jesteśmy więc kolejnym pokoleniem, wpisującym się w poczet szyderców przekonanych, że nie potrzebują wyzwolenia z niewoli grzechów, a zwłaszcza takiego wyzwolenia, w którym Syn Boży umiera na krzyżu, by dać im życie. Dar nieskończonej miłości Boga do mnie ma w sobie niepojętą słabość. Nie może mnie zmusić, abym przyjął ją jako odpowiedź na moje pretensje, kłótnie, zranienia, porażki, biedy i bałwochwalstwo. Mimo to innego ratunku dla mnie nie ma. Ludzkość potrzebuje Sługi Pańskiego, aby przemoc ustępowała miejsca miłości.

ks. Maciej Warowny

TOP