Mądrość i umiejętność (Pwt 4, 1-2. 6-8) XXII Niedziela Zwykła B
Ostatnia z Pięcioksięgu, Księga Powtórzonego Prawa, była redagowana podczas reform religijnych VIII i VII wieku przed Chrystusem, aby przybrać ostateczną formę w czasach wygnania babilońskiego.
Jej centralnym tematem jest Prawo, które Bóg nadał swojemu ludowi przez Mojżesza w konsekwencji zawartego na Synaju przymierza. Medytowany tekst jest zaczerpnięty z tak zwanej pierwszej mowy Mojżesza, bowiem redaktorzy księgi wkładają w jego usta nakazy i zakazy Prawa. Bóg jest bliski swemu ludowi, a wszystkie Jego przykazania są sprawiedliwe. Sprawiedliwość Boga nie potrzebuje żadnych przymiotników. Nie jest to ani sprawiedliwość klasowa, ani dziejowa, ani społeczna, ani lepsza, ani doskonalsza. Po prostu sprawiedliwość.
Ważne dla zrozumienia wagi i znaczenia Bożego Prawa jest ostrzeżenie: Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję i nic z tego nie odejmiecie. Dosłowna interpretacja tej reguły stała się jedną istotnych przyczyn żydowskiego podejścia do Bożych nakazów i zakazów. Nic w ich treści nie może ulec zmianie, a całość adaptacji Prawa dokonuje się poprzez rabiniczny komentarz, halachę. Ona jest wykładnią Prawa, która z czasem stała się tak bardzo autorytatywna, że zyskała niemalże rangę samego Prawa. Wczytując się w opisy konfrontacji Jezusa z faryzeuszami dostrzegamy jak daleko rabiniczne komentarze potrafiły odejść od ducha Prawa Mojżeszowego.
Medytowany fragment mowy Mojżesza odczytany w świetle Markowej Ewangelii opisującej spór o przestrzeganie Prawa oraz odpowiedź Jezusa ukazująca prawdziwą nieczystość, uświadamiają nam, że nie chodzi w Prawie o dosłowność jego zapisu, ale o nieustanne odkrywanie dobra, które Bóg chroni nadanym Prawem. Brak pytania o dobro, wobec którego zebrane są konkretne zakazy i nakazy, sprawia, że pragnący ich przestrzegać człowiek staje się formalistą, który zwraca uwagę wyłącznie na literę Prawa i na dokładność zewnętrznych gestów, postaw i uczynków, które mają go przekonać, że jest człowiekiem sprawiedliwym, a w oczach współwyznawców zrodzić reputację człowieka prawego i pobożnego. Faryzeizm czasów Jezusa jest tak bardzo jest przesiąknięty taką postawą, że w ustach Mistrza z Nazaretu faryzeusz jest synonimem obłudnika (por. Mt 23, 13-33). Kiedy Jezus odsłania w Prawie troskę Boga o dobro egzystencjalne i moralne ludu, faryzeusze szukają „gestykulacji Prawa”. Oni w Prawie chcą odnaleźć autoidentyfikację i źródło własnego prestiżu, którym jest wyłącznie społeczne postrzeganie osoby, a nie faktyczne dobro, które ona czyni. Nie jest ważne, co naprawdę czynisz, ale liczy się to, co o tobie powiedzą na Facebook ’u czy X-sie. Od strony faryzeusza nie liczy się także dobro, do którego wzywa go Prawo, ale to, jak uda mu się pokazać siebie „czyniącego dobro”.
Nie wolno także zapomnieć, że dla Mojżesza podstawą dla przyjęcia Bożych nakazów i zakazów jest historia, którą Bóg ofiarował swojemu ludowi. Trzy pierwsze rozdziały Księgi Powtórzonego Prawa, czyli trzy-czwarte pierwszej mowy Mojżesza, to przypominanie wydarzeń, za którymi stał Bóg. Są to dzieje zdobywania ziemi obiecanej. W historii bowiem Bóg okazywał swoją wiarygodność i wierność, ona także świadczy o Jego Ojcowskiej bliskości i trosce i dlatego Prawo, które On nadaje, jest gwarantem mądrości, umiejętności i rozumności. Historia narodu nie może być dowolnie interpretowana, bowiem w niej tkwią korzenie Bożej łaskawości, korzenie znajomości Boga. Sensu historii nie można bezkarnie reinterpretować tak, aby usprawiedliwiała nasze postępowanie, jak wielokrotnie możemy to zaobserwować w dzisiejszych czasach.
Lud mądry i rozumny od momentu śmierci i zmartwychwstania Chrystusa uzyskał całkowicie nowe kryterium dla swej mądrości i sprawiedliwości. Paweł Apostoł tak je ujmuje: Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą (1 Kor 2, 22-24). W perspektywie męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa Prawo staje się narzędziem nauki bezgranicznego kochania Boga, siebie i bliźniego. Krzyż bowiem wyraża najważniejszy dar, jaki można złożyć, dar z siebie dla dobra drugiego. Dlatego misterium krzyża odsłania prawdziwy sens Prawa, którego przestrzeganie staje się źródłem podziwu narodów.
ks. Maciej Warowny