Duch Święty a Eucharystia - Ks. Krzysztof Guzowski

hostia1        Kiedyś zapytali mnie studenci, w którym momencie liturgii eucharystycznej jest obecny Duch Święty? Odpowiedziałem: w każdym! Zdumieli się... Myśleli, że tylko w czasie tzw. epiklezy wyrażającej prośbę do Ducha Świętego o uświęcenie darów oraz osób przyjmujących dary. To pytanie uświadomiło mi jak bardzo zapomnieliśmy o Duchu Świętym i jego stałej obecności w życiu codziennym.

 Eucharystia, w czasie której otrzymujemy dar jedności i miłości, nie tylko, że nie jest czymś odrębnym od codziennego życia, ale jest szczytem i źródłem prawdziwego życia. W świecie panuje logika grzechu, podziałów i egoizmu, diabelskiej podejrzliwości i nieżyczliwości, natomiast w czasie Eucharystii otrzymujemy (tak!) życie Jezusa, Jego absolutną rezygnację z tego, co dzieli ludzi od Boga i ludzi między sobą. Dopiero gdy zobaczymy ciągłość pomiędzy działaniem Ducha Świętego w naszej duszy w codziennym życiu, a działaniem Jego w Eucharystii, w czasie której pokonuje On wszelkie podziały i bariery mentalne, kulturowe, środowiskowe i czyni nas ze zbieraniny jednością - Kościołem, dopiero wówczas dostrzeżemy piękno Bożej obecności.

 

Na początek warto, abyśmy uświadomili sobie dwie fundamentalne sprawy wyrazone w pytaniach: a) Od kiedy Duch Święty jest w nas i z nami? b) Jaki jest związek Ducha Świętego z Jezusem?

Ad a. Duch Święty jest najważniejszym Darem Chrystusa po Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Osobiście każdy z nas otrzymał Go w chrzcie świętym i dlatego na Eucharystię idziemy nie jako obcy, lecz jako namaszczeni. Przez cały czas trwania liturgii Duch Święty nas poucza, oczyszcza naszą miłość, przemienia nasze oczy skażone innym widzeniem świata, niż ewangeliczne. Duch Święty działa cały czas, ale dopiero w trakcie przeistoczenia daje nam łaskę zjednoczenia (komunii) z Chrystusem, abyśmy otrzymali Jego wzrok, słuch, Jego serce zdolne do ofiary i czystej miłości. Jeśli kochamy Chrystusa, Duch Święty daje nam zrozumienie Jego wewnętrznego życia, oraz udziela mocy Jego serca w pokonywaniu ducha podziału i nieprzyjaźni, ducha grzechu i śmierci. Wszelka przemiana, która dokonuje się w czasie Eucharystii, oraz wszelka przemiana, która dokonuje się w życiu człowieka poza Eucharystią, jest dziełem Ducha Świętego.  

Ad b. By jednak opowiedzieć o tym związku Eucharystii z Duchem Świętym, trzeba najpierw opowiedzieć o związku Jezusa z Duchem Świętym. Bo czymże jest Eucharystia? Jest ona opowiadaniem, streszczeniem i uobecnieniem tej więzi miłości, która zawsze łączyła Syna, Ojca i Ducha Świętego, a objawiła swoją potęgę podczas męki krzyżowej. Duch Święty był z Jezusem w całym Jego życiu ziemskim: narodzeniu, kuszeniu, gdy Jezus dokonywał cudów, wyrzucał złe duchy, gdy głosił słowo z mocą, gdy konał i gdy zmartwychwstał. Duch zawsze podtrzymywał więź Jezusa z Ojcem i był Jego stałym Towarzyszem. Chrystus przychodząc na świat wszedł w sytuację podziałów, któremu nawet sprzyjało stare Prawo, które wprowadzało ostry podział między czystymi według Prawa i nieczystymi; pokonał te siły, które rozdzielały ludzi nie tylko między sobą, ale i z Bogiem. Pokonał: grzech, nienawiść, śmierć, szatana. Chrystus dokonał w sobie największego zwycięstwa w historii świata, wobec którego bledną wszystkie zwycięstwa militarne, gdyż odkupienie odnowiło człowieka od wewnątrz. Ta Miłość wydostała się z wnętrza Chrystusa, gdy Jego serce zostało przebite na krzyżu i wypłynęły z niego Krew i Woda. Czy już rozumiemy, co to była za miłość? To Duch Święty! Dlatego oddzielenie życia codziennego od Eucharystii jest największym błędem w życiu chrześcijańskim. To tak, jakbyśmy z jednej strony chcieli by Duch Święty kształtował w nas miłość na wzór Chrystusa, gotową do ofiary z siebie dla dobra braci i sióstr, a z drugiej przyjmowali na co dzień model życia pogańskiego, w którym nie rozumie się ofiary miłości dla drugich, a walkę z innymi traktuje się jako normalną taktykę dochodzenia do sukcesów. Eucharystia celebrowana w duchu miłości jest lekarstwem na chorobę „starego człowieka": na mentalność rozdzielenia, dominacji, podziałów; na niezgodę, egoizm, nienawiść, niezdrową rywalizację, zamknięcie, sobkostwo, postawę materializmu praktycznego.

Kolejną prawdą wyjaśniającą istotę Eucharystii, jest ta, że jest to czynność obustronna: Chrystusa i Kościoła, Boga i człowieka.  Eucharystia jest więc największym cudem świata, bo Bóg zniża się do nas, abyśmy my mogli się Go uchwycić i odpowiedzieć Mu swoją miłością. Co więcej, Duch Święty, daje nam (na domiar!) zdolność kochania Ojca, taką miłością jaką miał Chrystus na krzyżu. Eucharystia jest dlatego wspólnym dziełem Ducha Chrystusowego i człowieka. To prawdziwy kult w Duchu i Prawdzie! Zobaczmy jaka wymiana darów dokonuje się we Mszy Świętej! Duch Chrystusa, który w nas mieszka prowadzi do przemiany nie tylko darów chleba i wina, ale i ofiarującego te dary. Duch przemienia nas wewnętrznie, daje nam wolność kochania tego, co kocha Chrystus. Dlatego w tajemnicy Eucharystii - jako sakramencie przemiany - połączone są tajemnice: Krzyża, Zmartwychwstania i posłania Ducha Świętego.

            Rozważając sprawę obecności Ducha Świętego w naszej codzienności i kultu eucharystycznego wyrażającego się w praktykowaniu miłości miłosiernej, nie możemy nie dotknąć sprawy owej bariery, która uniemożliwia Duchowi Świętemu swobodne działanie w naszym życiu i - przez nas - w świecie. Jest to duch tego świata, o którym wiele wyjaśnień znajdziemy w pismach św. Jana. Problem ten jest o tyle poważny, że nie jest to przeciwnik zewnętrzny, jak szatan, lecz tkwiąca w nas postawa odrzucenia Boga, jako kogoś dalekiego i nie mającego takiej samej wartości dla naszego życia jak dobra doczesne, praca, dom, wykształcenie, rodzina. Jest to duch (postawa) obecny w naszym ludzkim świecie od czasów grzechu pierworodnego. Przez co kult, modlitwa, duchowy rozwój są traktowane nawet przez wierzących jako mniej ważne dla nas sprawy, niżeli sprawy tego świata. Chrystus przestrzega przed niebezpieczeństwem przyjęcia takiej postawy mówiąc, że choćby człowiek stał się właścicielem wszelkich bogactw materialnych w tym świecie, a na duszy szkodę poniósł, niczego nie zyska (por. Mt 16, 26). Diabeł nie musi bezpośrednio wpływać na rządy światem, wystarczy że ma niemało zwolenników „swojej filozofii", wedle której człowiek musi wybierać pomiędzy miłością do Boga, a własnym szczęściem. Ponieważ grzech Prarodziców ciągle się odnawia w naszym życiu społecznym, chrześcijanie cały czas muszą uczyć się mądrze rozeznawać, jak korzystać z dóbr tego świata, by nie stać się ich niewolnikami i czcicielami bożków sukcesu i korzyści materialnych. Dlatego przystęp do Pana w Eucharystii domaga się od nas nawrócenia, tzn. odwrócenia się od kultu tego świata i oddania wszystkiego Bogu. Św. Paweł zachęca chrześcijan do tego, by żyli według Ducha, a nie według ciała.

 Duch Święty niech nas uczyni prawdziwymi czcicielami Boga, którzy rozpoznają Jego obecność w każdej chwili życia, gdy Go wzywamy i gdy potrafimy kochać innych na wzór Chrystusa. W tej świadomości bliskości Ducha Chrystusa napisał św. Paweł następujące słowa: „Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia. Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie - wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie" (Ef 4, 30-32). Postępowanie w miłości jest jedyną drogą naśladowania Boga i spełniania chrześcijańskiego kultu w codzienności (por. Ef 5, 1-2).

TOP