Piędziesiątnica czyli otwarcie

"Echo" Ewangelii J 20, 19-23

Pięćdziesiątnica czyli otwarcie      

U ojców pustyni czytamy: „ Być i pozostać otwartym, to o wiele trudniejsze niż jakikolwiek rodzaj zamknięcia”. Ostryga zamyka się, bo jest miękka. Zamknięcie to jeden z wielu mechanizmów obronnych. Zamyka się istota, która ukrywa tajemnice albo która się boi zranienia. Skoro nie chcę, nie mogę lub nie umiem być otwarty, jedyne co mi pozostaje to się zamknąć szczelnie i skutecznie. Apostołom niezdolnym do świadectwa pozostało jedynie zejść do podziemia. Świat wydał im się monstrualnie wielki i nieprzyjazny. Dlatego potrzebowali być uzbrojeni do duchowej walki. Chrześcijanin musi mieć trzy rzeczy: własną tożsamość połączoną ze świadomością czekającej go walki, motywację lub mówiąc językiem biblijnym pragnienie serca oraz siłę by się zmagać.
.
Dramat upadku dotyczy którejś z tych kwestii, a czasem wszystkich. Bardzo mądrze na ten temat
mówi List do Efezjan( 6, 10-21).      Św. Paweł pisał go w więzieniu patrząc na strażnika. Wiemy, że żołnierz używa innego stroju do parady, a innego do walki. Zbroja legionisty stała się dla Apostoła natchnieniem, by ukazać jak ma być uzbrojony chrześcijanin. Tak jak żołnierz nie walczy pożyczonym mieczem czy włócznią, nie chroni się za pożyczoną tarczą czy pancerzem, tak chrześcijanin musi mieć niejako na własność: wiarę, nadzieję, modlitewną gorliwość, posłuszeństwo natchnieniom Ducha, wewnętrzną dyscyplinę, mądrość Słowa Bożego itd. W innym liście Św. Paweł mówi o owocach Ducha. Są nimi: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” - Ga 5, 22n.    Pięćdziesiątnica to było drugie co do ważności święto Izraela, pierwszym była pascha. Izrael w swej liturgii nieustannie powracał do dwóch wydarzeń, które określały jego tożsamość. Pierwszym było wyjście z Egiptu, drugim Przymierze na Górze Synaj czego widomym znakiem były tablice Dekalogu. Bóg wybrał właśnie ten dzień na Zesłanie Ducha Świętego, który będzie nie tylko pieczęcią paschy, ale wielkim Pocieszycielem i Sprawcą. Bo natura nie znosi pustki. Jeśli pascha jest wyjściem ku wolności, to Ktoś później musi tę wolność nazwać, określić i zachowywać. Wolność jest przecież czymś dynamicznym i nie może być zostawiona ludzkiej dowolności. To jest zbyt niszcząca pokusa! Człowiek musi mieć ciągle swojego Wychowawcę, który go uczy, karci i wychowuje. Strach pomyśleć, co się dzieje z ludźmi, którzy nie mają nad sobą niczyjego autorytetu ani władzy. Upojeni wolnością niczym afrodyzjakiem, gotowi są na wszystko, na każdy rodzaj szaleństwa i zła. Dlatego św. Paweł mówi: „Mając życie od  Ducha, do Ducha się też stosujmy”- Ga 5,25.    Duch Święty otworzy nie tylko Wieczernik ale przede wszystkim Apostołów. Pokona w nich strach i będzie to jedno z pierwszych i najważniejszych zwycięstw. Bez tego Kościół nigdy by nie zaistniał. A jeśli nawet by zaistniał, nie byłby otwarty, misyjny, powszechny. Tymczasem Grono Dwunastu otrzymuje taką siłę i dynamizm, które im pozwalają iść wszędzie, do wszystkich: do Greków, Rzymian, Żydów, Arabów itd. Każdy staje się potencjalnie adresatem ich nauczania. Nie kto inny, tylko Duch Święty będzie dokonywał tej ogromnej „pracy” która przerasta w każdym aspekcie naturalne możliwości człowieka czy wspólnoty. Duch Święty będzie ich jednoczył na soborze jerozolimskim, a potem ich następców na każdym innym soborze. Duch Święty będzie uświęcał pokornych i sprzeciwiał się pysznym. Duch Święty będzie składał ciągle w nowy sposób ciągle niezmienne świadectwo miłości Ojca i Syna. I dziwne jest tylko jedno: czemu Duch Święty jest wielkim nieobecnym naszych modlitw? Czemu tak rzadko modlimy się do Ducha Św. i o Ducha Św.?  Jezus przestrzegał, by nie popełniać grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, bo jako jedyny nie zostanie odpuszczony!- por. Mt 12, 31-37. Może warto się zastanowić, jak blisko jestem popełnienia tego właśnie grzechu? A może już go popełniłem tylko, że nie jestem świadomy? Ks. Ryszard K. Winiarski, Lublin 

 

TOP