Wniebowstąpienie - horyzont nadziei

„Echo” Ewangelii Mt 28, 16-20 

Wniebowstąpienie – horyzont nadziei

                  Wniebowstąpienie jest naturalną konsekwencją Wcielenia. Inne wyjście po prostu nie było możliwe. Błędem byłoby sądzić, że powrót „na prawicę Ojca” to niewiele znaczący epizod, rodzaj osobistej gartyfikacji udzielonej Synowi przez Ojca.
Wprost przeciwnie - jest to integralny element planu zbawienia i przejaw doskonałego posłuszeństwa Syna. Chrystus najpierw doznaje kenozy (ogołocenia) w ludzkiej naturze. Jej szczytem jest śmierć i zstąpienie do „piekieł” ludzkiej egzystencji, gdzie natura doświadcza najgłębszej samotności i zagubienia, ale ten sam Chrystus zostaje wywyższony nad całe stworzenie i otrzymuje imię, które jest ponad wszelkie imię (por. Flp 2, 9). Sakramentem Jego obecności w świecie staje się Kościół, wspólnota ludzi nie tylko posłanych ale i umocnionych mocą samego Boga. Wydaje się, że skoro stoi za tym Bóg, to jest to władza absolutna. Nic bardziej błędnego. Ludzka wola to najtrudniejszy żywioł, a więc panowanie nad nim  jest niebywałym wyzwaniem. Niewątpliwym cudem jest rozmnożenie chleba (Mt 14,13-21), uciszenie burzy (Mk 4, 35-41), uzdrowienie ślepca (Mk 10, 46-52) czy wskrzeszenie Łazarza (J 11, 1n) itp. Ale największym cudem jest posłuszeństwo człowieka. To ono lub jego brak sprawiają, że największe dzieła zależą od najmniejszych ludzi. Pokora, to jest jedyna rzecz, której nie zna demon. Jego naturą jest pycha, która nigdy nie jest twórcza. Dlatego szatan cierpi na niemoc tworzenia, musi więc niszczyć. Niezwykle sugestywnie wyraża to pewne opowiadanie o spowiedzi diabła. Według źródeł zakonnych pochodzi ono z ust Św. Ojca Pio, który spowiadał człowieka, który w długim wyznaniu przyznał się do wszystkich możliwych grzechów. Spowiednik rozpoznał w nim figurę demona, ale ponieważ wierzył, że miłosierdzie Boże jest większe mówi mu, że go rozgrzeszy mimo wszystko, ale na znak pokory musi schylić głowę. Wtedy słyszy jednak odpowiedź: „W moim królestwie nie ma pochylonych głów. Nikt nikomu się nie kłania”. Pycha nie pozwala niczego stworzyć. Apostołowie nie idą po żadną władzę w sensie ziemskim, idą z władzą duchową i ona ma wystarczyć! Dla chrześcijan władza nie jest żadnym celem samym w sobie ale środkiem do celu i to stanowi jakościową różnicę. Gdy pytałem o pierwsze skojarzenia z pojęciem władza ludzie odpowiadali: władza to siła a czasem przemoc, propaganda sukcesu, bezduszna biurokracja, korupcja i towarzyszące jej poczucie bezkarności, przywileje i każdy rodzaj samowoli, totalitaryzm, anarchia, aroganckie zawłaszczanie wszystkiego, rząd dusz itp. Żadnych pozytywnych skojarzeń. Władza z jaką mieli do czynienia tak bardzo dała się ludziom we znaki, że nie są w stanie zauważyć w niej żadnego dobra. Nie mówią tego niewolnicy czy pańszczyźniani chłopi ale ludzie, którym przyszło żyć podobno w systemie najlepszym z możliwych  - w demokracji. Chrześcijańska koncepcja władzy w gruncie rzeczy sprowadza się do pojęcia służby. Przykładem może być biskup Rzymu czyli papież mający pełnię władzy i w jakimś sensie nie podlegający żadnej innej władzy (symbolem papiestwa stała się potrójna korona – tiara), ale nosi znamienny tytuł – Sługa sług Bożych czyli jako pierwszy, bez oglądania się na innych, zostaje wezwany do służby. Im więcej władzy, tym większe moralne wezwanie do służby – taka jest ewangeliczna zasada władzy. Ileż trzeba mieć wolności, jak bardzo trzeba panować nad sobą samym, by bez pretensji, bez gniewu i żalu służyć innym na różne sposoby. Szczególnym rodzajem służby jest głoszenie Dobrej Nowiny. Otwiera ono przed człowiekiem horyzont najdalszy z możliwych, horyzont życia wiecznego. Inaczej mówiąc – nadzieję ostateczną! Wszystkie inne nadzieje są potrzebne, w jakimś sensie nawet niezbędne, ale mają jedną, zasadniczą wadę – grzeszą skończonością. Dlatego głoszenie Ewangelii jest pierwszą i najważniejszą powinnością Kościoła wobec każdego człowieka i każdego pokolenia. Człowiek ma prawo do Dobrej Nowiny czyli ma prawo do nadziei, której kresu nie powinien wyznaczać nikt z nas. 

Ks. Ryszard K. Winiarski, Lublin

TOP